Nasze Trasy

USTAWKA ROWEROWA @JUSTRIDEGRAVEL

Wybraliśmy się na naszą pierwszą ustawkę. Organizował ją JUSTRIDEGRAVEL, z którym znamy się z instagrama, ale nie mieliśmy jeszcze przyjemności się spotkać w realu. Łukasz organizował ustawkę wraz z wrocławskim sklepem BIKESTAGE pod hasłem “Bikestage na lekko”. Byliśmy bardzo ciekawi, co z tego całego zamieszania wyjdzie.

Zbiórka była o 10 pod Bikestage, w okolicach parku Grabiszyńskiego. My postanowiliśmy dołączyć już na wałach koło Zoo. Dzięki czemu mogliśmy chwilę dłużej poleniuchować przy kawie zamiast przebijać się przez centrum miasta. Na umówione miejsce dotarliśmy wcześniej, więc ogarnęliśmy trochę rowerki. Po około 20 minutach oczekiwania pojawili się oni. Głośnym okrzykiem przywitał nas Łukasz oraz pisk około 20 par hamulców reszty grupy. Dołączyliśmy do tej gravolowej orkiestry.

Tempo od samego początku było dość żwawe, trochę nas to zaskoczyło, ale dzielnie trzymaliśmy się na samym końcu. Trasa ustawki była nam mniej więcej znana i mieliśmy wgranego gpxa na naszą nawigację. Okolice, którymi mieliśmy jechać są nam znane ale udało się też zobaczyć nowe ścieżki.

Wałami ruszyliśmy w kierunku Czernicy i słynnego mostu kolejowego. Rytm jazdy był zmienny momentami trochę wolniej, jednak większa część trasy była żwawa, ale nie był to szalony pęd. Przed samym mostem delikatne wertepy, i dłuższy postój. Justridegravel ruszył samotnie sprawdzić most. A my czekając mieliśmy okazję trochę pogadać z ekipą ustawki. W tym z damską częścią grupy, pozdrawiamy i mamy nadzieję, że zobaczymy się na kolejnej ustawce. Łukasz po drugiej stronie mostu odpalił drona, żeby uwiecznić grupowy przejazd. Kładkę znamy, ale dawno już tu nie byliśmy. Na szczęście okazało się, że została zmodernizowana i można było przejechać bardziej komfortowo niż to wspominamy.

Kolejnym punktem wycieczki była wieża widokowa w Kotowicach, krótka przerwa i ruszyliśmy po bruku, który pewnie pamięta Niemców. Telepało niemiłosiernie, ale dosyć szybko dojechaliśmy do wałów i szutrami premium mknęliśmy dalej ku jeziorku dziewiczemu. Na miejscu podzieliliśmy się na dwie grupy, wariatów którzy ruszyli na single oraz grupę filozoficzno-gawędziarską. My oczywiście w drugiej grupie toczyliśmy rozmowę odnośnie bikepackingu w Skandynawii oraz planów na obecny sezon.

OSTAPINTO, z którym między innymi rozmawialiśmy, to kolejny pozytywny gość z instagrama, z którym do tej pory nie mieliśmy okazji się spotkać. Osta jest rowerowym magikiem (pracuje w serwisie rowerowym), kiedyś świetnie zdiagnozował awarie, którą mieliśmy na trasie, wielkie dzięki :). I uwaga, zrobił to na podstawie naszej relacji na IG.

Po powrocie grupy nr 1, wszyscy ruszyliśmy łagodnymi singlami wzdłuż jeziora, i laskiem w kierunku obwodnicy wschodniej, gdzie udało nam się zrównać z Kamilem z Katowic, który przyjechał specjalnie na ustawkę. Następnie szutrami wzdłuż Odry ruszyliśmy w stronę Parku Szczytnickiego gdzie zaplanowany był koniec naszej wycieczki. Pizza Nel Parco, czyli słynna pizzeria na obrzeżach parku, szybkie wspólne zdjęcie i obczajenie restauracji. Niestety sezon na ogródki w knajpach jeszcze się nie zaczął więc postanowiliśmy rozbić obóz na tarasie restauracji i snuć plany na kolejne trasy. 

Tu kolejny raz mieliśmy przyjemność pogadać przy piwie (oczywiście bezalkoholowym) z ustawkową ekipą oraz organizatorami Łukaszem (justridegravel) i Filipem z Bikestage. Do domu było blisko więc, szybko dojechaliśmy. Po drodze zdążyliśmy zgłodnieć, postanowiliśmy zrobić pizze w domu i rozkoszować się lenistwem

Na ustawkę zabraliśmy naszą kamerkę, w planie była relacja, niestety problemy techniczne pokrzyżowały nasze plany. Postaramy się coś sklecić z tego co mamy, niedługo udostępnić też wideo z trasy :). “Bikestage na lekko” to będzie seria spotkań i mnóstwo zciekawych tras. Kolejne ustawki już niebawem.  Jeżeli terminy pozwolą będziemy chcieli kontynuować naszą przygodę z jazdą w grupie.

POLECAMY ustawki z Łukaszem (@JUSTRIEDGRAVEL) i Bikestage i zapraszamy do obserwowania ich na Instagramie. Trasę ustawki zamieścimy na naszej stronie jeśli chcielibyście ją wypróbować.Trasa jest poprostu ŚWIETNA. Co prawda nie nada się na wycieczkę familijną, ale dla osób, które trochę jeżdżą może być ciekawą propozycja. Do najciekawszych miejsc na trasie na pewno trzeba zaliczyć Most w Czernicy wieża widokowa w Kotwicach oraz Jezioro Dziewicze.

Świetnie nada się na gravela, mtb jak i rowery crossowe/trekkingowe. Nam zeszło około 3h z przerwami wyszło 4. W zależności od tempa trzeba liczyć od 3 do 5 godzin.

Zostawiamy mapkę, ślad gpx oraz link do stravy.

GRAVELOVI POLECAJĄ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *